piątek, 26 stycznia 2018

FENIX Antologia

Przyznam, że chcę podnieść temperaturę i waszą ciekawość, bo swoją już nasyciłem. 
Coś takiego jak reaktywacja pisma o wręcz "fantastycznej"  historii i renomie nie zdarza się często. Zastanawiałem się w jaki sposób podzielić się z wami wszystkim tym, co znalazłem wewnątrz, i doszedłem do wniosku, że omówię poszczególne artykuły i teksty, przynajmniej jednym zdaniem, bo warto. 

Paweł Ciećwierz pokazuje jak można być mistrzem krótkiej formy, jednocześnie zawierając w niej tak dużo. Oraz dlaczego "nie ma gorszej pułapki niż ta, którą człowiek zastawia sam na siebie".

Jarosław Grzędowicz trochę przekrojowo o tym co było i o tym co jest. Warto się dowiedzieć dlaczego jego zdaniem "tam gdzie jest wszystko, tam nie ma nic...".

Agnieszka Hałas... Nie ukrywam, od dawna wielbię to, co uda się wyciągnąć spod jej pióra. Kawałek z życia Krzyczącego w ciemności, który miałem już przyjemność poznać jako beta reader. Jeżeli wam się spodoba, a nie znacie jeszcze tej historii, przeczytajcie cykl Teatr Węży... polecam bo mogę.

Magdalena Białek. Bardzo błyskotliwa i zdradzająca olbrzymią wiedzę autorki analiza „Teatru węży”. Zrobiła na mnie wrażenie, bo nie dość, że jak już wiecie, to jedno z moich ulubionych uniwersów, to autorka tej analizy w sposób bardzo szczegółowy i wnikliwy opisuje zasady jego działania oraz postacie, które można w nim spotkać.

Krzysztof Sokołowski – bardzo ostro, choć muszę przyznać, że równocześnie ciekawie obnaża nasz rynek czytelniczy, jego wady i zalety oraz stawia śmiałe tezy. Z tekstu można się dowiedzieć dlaczego demokracja zagraża książce. Dowiemy się też czym według Krzysztofa jest plankton czytelniczy. Przyznam, że tezy wysuwane przez autora są bardzo odważne, choć nie wszystkie podzielam. Myślę jednak, że warto poznać zdanie naczelnej marudy Feniksa 

Rafał Cichowski wprowadza nas w świat, w którym książkę można wydać samemu i opisuje jak bardzo nasz grajdołek, grupy na Facebooku, języki ludzkie, są temu "przychylne". Druga rzecz, którą popełnił do tego wydania to opowiadanie, które robi naprawdę spore wrażenie... Polecam.

Marta Sobiecka - Autochton
‎Interesujące opowiadanie, mające gdzieś w tle coś wspólnego ze światem Blade Runnera, przyznam jednak że nie zaiskrzyło. 

Romuald Pawlak – „Skimmo i kamień, który przemówił”
‎ Świat z mroczną tajemnicą i dziwnymi zasadami. Świat, w którym‎ konsekwencje uczynków dopadają bez różnicy: dorosłych i dzieci. Opowiadanie drażni brakiem wyjaśnień, choć to w końcu Sf... 
‎ Tomasz Fijałkowski, „Trzecie piętro”. 
‎ Bardzo ciekawe opowiadanie, a może literacki eksperyment. Wielowarstwowość tekstu zwiększa trudność odbioru, ale i uruchamia wyobraźnię. 
Tomasz napisał także analizę rynku czytelniczego: możliwości oraz kwalifikacji dzisiejszych recenzentów, zakończoną dla wielu zainteresowanych sugestią dalszego działania.

Marek Oramus
W ciekawy sposób przybliża powieść „Mroczna materia”.

wtorek, 9 stycznia 2018

"SZAŁAWIŁA" Marta Kisiel

To opowiadanie (szkoda, że nie pełnoprawna książka) jest tym, czego potrzebowałem na wieczór.
 Specyficzny świat w którym magia miesza się z rzeczywistością w naturalny sposób. Nawiązujący do poprzednich powieści(np. „Siła Niższa”)  i to jak dobrze i wesoło robi się na duszy w trakcie czytania, jest olbrzymim atutem tego tekstu.
Muszę przyznać, że w dialogach postaci u Marty często doszukuje się specyficznego humoru, jaki potrafiła stworzyć Joanna Chmielewska w swoich utworach. To oczywiście olbrzymi komplement. Joanne cenię, co prawda za kryminały, ale cykl o Janeczce i Pawełku...Tym, którzy znają... gorąco .

Każda z książek Marty trafia i ujmuje właśnie sposobem opisywania świata. Umiejętnością przelania na papier uczuć i zachowań, zakręconej akcji i pełnych swady i humoru dialogów.
Polecam na poprawę humoru.

niedziela, 7 stycznia 2018

"KOCIA KOŁYSKA" Kurt Vonnegut

"Lulaj, mój koteczku, na wysokim drzewie,
Drzewem wiatr kołysze, koteczka kolebie.
A jak gałąź pęknie - wtedy będzie pięknie -
Zwali się kołyska, koteczek i wszystko."

Treść książki tak w skrócie jest specyficznym ostrzeżeniem.
Vonnegut z ironicznym uśmiechem, któremu w książce nadał obraz religii, tak zwanego bokononizmu. Oraz dzięki bohaterowi książki, notabene pisarzowi, tworzącemu biografię o projektancie pierwszej bomby atomowej, doprowadza nas do wizji zagłady świata. Wizji, która dzięki tym kpinom z rzeczywistości i czarnemu humorowi, nie jest tak straszna jak mogłoby się wydawać.



W słowach pisarza, na każdym kroku można doszukiwać się analogii i ironii w stosunku świata, w którym żyjemy i  jestem przekonany, że taki właśnie jest cel tej książki. Kurt z pewnym przymrużeniem oka opisuje, do czego może doprowadzić postęp w nauce.
Nauka zamiast przyczynić się do rozkwitu cywilizacji, może spowodować jej upadek. Autor na przykładzie jednego z naukowców, cóż z tego, że geniusza, pokazuje, że wynalazki, nad którymi nie będzie kontroli, prace genialne, ale jednocześnie niehumanitarne oraz tworzone bez myśli o konsekwencjach, mogą być gwoździem do trumny ludzkości.
 Dzieła tworzone na zamówienie polityków, wojska  czy nawet jakiejś korporacji powstają codziennie, warto przyjąć do wiadomości, co za tym może stać. Wielokrotnie w historii takie fakty miały już miejsce, na szczęście dla nas, bez globalnego zasięgu. Lecz to właśnie może się zmienić w każdej chwili.


Trudno mi jednoznacznie ocenić książkę Vonneguta... Uznając jej specyficzne skomplikowanie i poruszanie w sumie trudnych tematów. Coś, co lubię, czyli humor oraz jasny i oryginalny przekaz. Wydawałoby się, że książka jest bardzo dobra czy wręcz pod paroma względami rewolucyjna. Niestety, mimo, że pamiętam, że powstała na początku dwudziestego wieku(trochę inaczej już dziś spoglądamy na wiele spraw), jej morał oraz sposób prowadzenia akcji, nie trafiły do mnie. Jej teoretyczne atuty nie spełniły moich oczekiwań. Być może za dużo o niej słyszałem pozytywów? 
Dziś książka w sumie zalicza się do klasyki, choć trudno do końca ją zaszufladkować. Zastanawiałem się komu ją polecić? Mam wrażenie, że mimo prostoty zapisu, raczej czytelnikom pragnącym mieć podstawy i wiedzę do oceny innych książek Vonneguta oraz utworów z tego okresu. Krótko mówiąc, moim zdaniem, nie na każdym fabuła tej knigi zrobi wrażenie.