To opowiadanie (szkoda, że nie
pełnoprawna książka) jest tym, czego potrzebowałem na wieczór.
Specyficzny
świat w którym magia miesza się z rzeczywistością w naturalny sposób. Nawiązujący do poprzednich powieści(np. „Siła
Niższa”) i to jak dobrze i wesoło robi się na duszy w trakcie czytania, jest olbrzymim atutem tego tekstu.
Muszę przyznać, że w dialogach postaci u Marty często doszukuje się specyficznego humoru, jaki potrafiła stworzyć Joanna Chmielewska w swoich utworach. To oczywiście olbrzymi komplement. Joanne cenię, co prawda za kryminały, ale cykl o Janeczce i Pawełku...Tym, którzy znają... gorąco .
Muszę przyznać, że w dialogach postaci u Marty często doszukuje się specyficznego humoru, jaki potrafiła stworzyć Joanna Chmielewska w swoich utworach. To oczywiście olbrzymi komplement. Joanne cenię, co prawda za kryminały, ale cykl o Janeczce i Pawełku...Tym, którzy znają... gorąco .
Każda z książek Marty trafia i ujmuje właśnie sposobem
opisywania świata. Umiejętnością przelania na papier uczuć i zachowań,
zakręconej akcji i pełnych swady i humoru dialogów.
Polecam na poprawę humoru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz