niedziela, 25 czerwca 2017

Nidzica, Nidzica i po Nidzicy...

fot. Marcin Tritt

Wróciłem do domu z jednego z najbardziej udanych konwentów, chodzi oczywiście o Międzynarodowy Festiwal Fantastyki Nidzica.
Jestem pełen wrażeń i wiedzy zdobytej na prelekcjach, oraz w trakcie prywatnych i bardzo ciekawych rozmów z uczestnikami festiwalu.





Nidzica(myślę o festiwalu) ma specyficzny klimat, dzięki doświadczonemu organizatorowi jakim jest Wojtek Sedeńko od 24 lat gromadzi gości krajowych i zagranicznych.
Wieczorne ognisko z kiełbaskami( no może nie tylko 😎 ), zaprawione jakimś drobnym procentem i dobrą muzyką, zawsze pozostawia wspomnienia.


Ogromnym plusem jest to, że każdy z gości po prelekcji, jest łatwy do "upolowania" ;) w celu rozmowy czy zdobycia autografu. Autorzy książek nigdy nie mogą czuć się bezpiecznie, zawsze istnieje prawdopodobieństwo napadu przez fana z książkami do podpisu.

Reasumując, to były pełne wrażeń dni i jestem dość zmęczony ale i zadowolony!. Pewien zaś tego, że do następnej "Nidzicy" został tylko rok, a na pewno będę się starał tam być!!!
wuja lit

Ps. zapraszam do relacji foto Nidzica 2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz