Postacie zaczynają żyć, mieć osobowość. Widać także ich rozwój. Marcin Wierzbowski, któremu towarzyszymy od początku cyklu zyskał jeszcze więcej samodzielności, oraz własnego „ja”. Jeśli uznać Wierzbowskiego za głównego bohatera można zaobserwować jego ewolucję od początkowo zwykłego szarego żołnierza, do naprawdę wiedzącego, od czego muchy zdychają dowódcę. Dowódcę, który potrafi podjąć bardzo ciężkie i ważące na losie jego i jego ludzi decyzje.
Słowa intryga, planowanie i realizacja nabierają u Michała Cholewy dużo większego kolorytu niż w poprzednich pozycjach cyklu a przecież i tam było nieźle.
Książka staje się polem gry. Czy jest to poker czy może jednak bardzo zaawansowany Brydż trudno aż do zakończenia powiedzieć, a jest ono naprawdę zaskakujące i świetnie wymyślone. Tłumaczy wiele niedopowiedzeń i zdawałoby się dziwnych posunięć jednej ze stron tego wielowymiarowego konfliktu (Muszę przyznać, że w trakcie czytania niektóre posunięcia zdawały się bezsensowne).
Na koniec powiem, że jestem „kupiony”

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz