Marcin napisał świetną powieść akcji, która zawiera w
sobie dużo humoru, napakowana jest specyficznym słownictwem, dobranym do akcji
jak i postaci.
Wielokrotnie autor puszcza oko do czytelnika. Jeśli nie wiecie, jest to drugi taki eksperyment(pierwszy, o którym wiem, popełnił ·; -) Robert Szmidt).
Autor zaprasza znajomych do użyczenia imienia i nazwiska (oraz jakiejś cząstki tożsamości) by umieścić ich alterego na łamach swojej książki.
Wracając do treści, sam pomysł na, jest świetny i bardzo dobrze osadzony w naszych realiach geopolitycznych. Patrząc tak z przekąsem, choć nie koniecznie w krzywym zwierciadle ;-) to, co się zdarzyło w przyszłości w naszym kraju i z naszymi obywatelami lepszej kategorii, jest jak najbardziej prawdopodobne.
Mam wrażenie, że Marcin pod swoistą rubasznością ukrył wiele naszych nie koniecznie najlepszych cech.
Dla mnie odbiór tej knigi jest w dwójnasób zajefajny. Nie dość, że znam wielu z bohaterów osobiście, co bardzo podkręca odbiór ich przygód to sam pojawiam się na kartach tej książki, jako Manitou :-D.
Podsumowując, to dobra książka, gwarantująca dobrą rozrywkę, dla bardziej zaś dociekliwych, obserwację wielu problemów trapiących naszą rzeczywistość.
Bardzo polecam!
Wielokrotnie autor puszcza oko do czytelnika. Jeśli nie wiecie, jest to drugi taki eksperyment(pierwszy, o którym wiem, popełnił ·; -) Robert Szmidt).
Autor zaprasza znajomych do użyczenia imienia i nazwiska (oraz jakiejś cząstki tożsamości) by umieścić ich alterego na łamach swojej książki.
Wracając do treści, sam pomysł na, jest świetny i bardzo dobrze osadzony w naszych realiach geopolitycznych. Patrząc tak z przekąsem, choć nie koniecznie w krzywym zwierciadle ;-) to, co się zdarzyło w przyszłości w naszym kraju i z naszymi obywatelami lepszej kategorii, jest jak najbardziej prawdopodobne.
Mam wrażenie, że Marcin pod swoistą rubasznością ukrył wiele naszych nie koniecznie najlepszych cech.
Dla mnie odbiór tej knigi jest w dwójnasób zajefajny. Nie dość, że znam wielu z bohaterów osobiście, co bardzo podkręca odbiór ich przygód to sam pojawiam się na kartach tej książki, jako Manitou :-D.
Podsumowując, to dobra książka, gwarantująca dobrą rozrywkę, dla bardziej zaś dociekliwych, obserwację wielu problemów trapiących naszą rzeczywistość.
Bardzo polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz