Ktoś, kto czytał
"Piknik na skraju drogi”, parę innych książek z tego Uniwersum oraz jak to
się mówi "grał w grę"
;-) będzie się czuł czytając książkę Sławomira "jak w domu". Ciekawa akcja, parę elementów,
które w jakiś sposób tłumaczą to, co się dzieje w zonie. W sposób naprawdę
bardzo pomysłowy. Sama zona, która żyje własnym życiem i ewoluuje. Krótko
mówiąc kawał dobrej roboty, jedyne, co może być poczytane, jako trudność to
skoki narracji pomiędzy bohaterami oraz miejscami akcji, chociaż suma summarum
wszystko się w jakiś sposób zazębia i jedno wynika z drugiego.
Fani na pewno powinni być zadowoleni
Czytałam Nieściura, nic poza tym z serii Stalker, nie grałam w grę. Jedne co można powiedzieć na pewno: oddaje klimat rosyjskiego wojska, a przynajmniej wyobrażenia o nim.
OdpowiedzUsuń