niedziela, 1 stycznia 2017

World War Z.

Ta książka bardzo mnie zaskoczyła, podszedłem do niej tak jak do każdej innej o zombie, z pewnym takim, hmm, przymrużeniem oka. 
Myślałem, że będzie taka sensacyjno-przygodowa? Sam nie wiem. Tymczasem to jest opis apokalipsy a właściwie reportaż o jej przebiegu. Autorowi udało się stworzyć coś na podobieństwo biblii czy może swoistej encyklopedii zachowań ludzkich. Co najciekawsze, zombiaki w tej książce właściwie to grają 3 skrzypce https://www.facebook.com/images/emoji.php/v6/f57/1/16/1f609.png;-). Cały nacisk jest położony na ludzi a raczej na ich zachowania w sytuacjach kryzysowych. Co czują, myślą i co robią w chwili śmiertelnego zagrożenia. 
Sprawa dotyczy nie tylko białej, żółtej czy czarnej rasy. Jakiegoś wyznania czy przekonań politycznych. Udało się Maxowi włożyć w usta bohaterów historię z różnych zakątków świata i nawet kosmosu. Amerykanie, Chińczycy, Hindusi, Rosjanie i Japończycy... Walczą na swój sposób. Widać tutaj odmienność myślenia, poglądów i nawet sposobu na życie. Widać, do czego jest zdolny człowiek, gdy... Musi!.·Mam wrażenie, że na kanwie każdej z tych historii można by oddzielną powieść napisać. 

To bardzo ciekawa i pouczająca powieść, którą w dodatku dobrze się czyta. Nie tylko dla fanów zombie, ale i dla każdego przewidującego apokalipsę człowieka. Polecam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz