Domenic Jordan, warto
zapamiętać to nazwisko. Autorka wrzuca nas w świat, w którym działa zarówno
magia jak i święte oficjum, ale myliłby się ktoś, kto oczekiwałby typowej w
takim uniwersum akcji opartej na magii. Nasz bohater Domenic jest detektywem
(może nie do końca ;-) ale to chyba najbardziej zbliżone określenie), prowadzi
śledztwo. Im głębiej wnika, tym sprawa zaczyna się bardziej komplikować.
Dawno nie czytałem kryminału osadzonego w takich
realiach i o tak nieoczekiwanych zwrotach akcji. Warto znaleźć czas by pogrążyć
się w tej lekturze :-).
Ps. Zapomniałem dodać, że warto śledzić BookRage, bo tam właśnie można trafić na takie perełki.
Ps. Zapomniałem dodać, że warto śledzić BookRage, bo tam właśnie można trafić na takie perełki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz