niedziela, 1 stycznia 2017

Sola z nieba północnego.

Te myśli zawarte w książce dla dzieci, wręcz przemycone. Wiedza o wszechświecie, minerałach, pojęciach fizycznych. Wszystko przedstawione w prosty i łatwo przyswajalny sposób. 
Czasami trochę naiwnie, ale to naprawdę dobry tekst. 

" Mały, maleńki, złotawy 
punkcik w bezmiernej, granatowoczarnej otchłani. Tak mały, że aż śmiesznie 
przyznać przed sobą samym, że tam się urodziło i że kiedy człowiek już tam jest, to ta nieskończenie drobna kruszyna wydaje się całym światem, zbyt dużym, aby starczyło życia na poznanie wszystkich jego lądów i mórz, krajów oraz ludów, ich obyczajów, języków, tylu języków!…
Zabawne. Naprawdę zabawne, kiedy tak patrzeć stąd, ze świata planet wciąż 
jeszcze tego samego słońca zastanawiać się nad wielkimi i mniej wielkimi sprawami mieszkańców tego złotawego ognika, pozbawionego nawet wymiarów, jak pierwszy 
lepszy punkt, pomyślany tylko w czasie i w przestrzeni. Śmieszne, że ci mieszkańcy nie mogą nawet swobodnie przenosić się z jednego mikro punkcika tego swojego 
punktu w drugi mikro punkcik. Że muszą zabiegać o jakieś paszporty, wizy, starać się o pieniądze… właśnie, pieniądze…"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz