"Światło cieni" Rafał Dębski
Cóż pomysł ciekawy. Powiem natomiast, że rozwlekłość opisów zabija
akcję. Autor czasami przytacza poboczne historie, stara się wtłoczyć dodatkową
wiedzę. Mam wrażenie takiego niedosytu, niby wszystko ok - bohater, tajemniczo,
statek kosmiczny, poczucie zagrożenia, obcy... Ale książka zmęczyła mnie{uwaga spojler
;-) } Kurcze no nie wciągnęło mnie, może inaczej
są momenty, że czyta się jednym tchem ale potem jakoś się rozmydla.
Zachowanie naukowców... na planecie ok (ingerencja) ale
potem? Ten całkowity brak zaufania. Może nawet nie tyle zaufania, co naukowego
podejścia do ewidentnego problemu?Może mam bardziej idealistyczne podejście zarówno do ludzi
:-D jak i przygotowania załogi? Kurcze jakieś testy psychiki, wytrzymałości na stres itp. itd. Wpuszczanie na pokład osób bez odpowiednich kwalifikacji? Ok trasa ziemia - księżyc... Ale wyprawa pozaukładowa ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz